Kopacz nie wie, jak skończy się kampania w stylu prezydenta Komorowskiego.
wPolityce.pl: Ewa Kopacz z dnia na dzień coraz wyraźniej wchodzi w buty Bronisława Komorowskiego. / ... /Oto w poniedziałek i wtorek szefowa rządu - podczas objazdowych posiedzeń rządu po Polsce musiała stanąć twarzą w twarz z niezadowolonymi Polakami. Sytuacja jak najbardziej normalna w demokratycznym kraju - niezbyt dobrze oceniana pani premier spotyka zirytowanych obywateli i wyborców. >>>
http://wpolityce.pl/polityka/260664-ewa-kopacz-wchodzi-w-buty-bronislawa-komorowskiego-sugestie-spiskow-przy-protestach-zagrozenie-wolnosci-i-atak-na-skok-i-skad-my-to-znamy
Ostry język użyty przez pikietujących to jedno, ale znamienna była jednak reakcja pani premier. Pytana o całą sprawę na konferencji prasowej, Ewa Kopacz sugerowała jeśli nie spisek, to przynajmniej głęboko zaplanowaną akcję wymierzoną w Platformę i ją samą:
To były wydarzenia wieczorne, mocno zorganizowane i koordynowane… (…) Ci ludzie powinni zrozumieć, że żyją w wolnym kraju, że nie muszą modlić się o wolny kraj. Ja tę wolność przekładam ponad wszystko - jeśli ci ludzie mogą przyjść i nakrzyczeć na premiera, to ja mówię: niech krzyczą. Ale ta wolność jest bezcenna. Boję się tylko jednego - że gdy inni będą przy władzy, to wolność będzie ograniczona — mówiła zbulwersowana pani premier.
Chciałoby się powiedzieć: skąd my to znamy? -
Też zapytam: Z Nowego targu?
Od Siebie, zacytuję tutaj O. Tadeusza Rydzyka:
"Prawo? Hitler też prawo ustanawiał" - powiedział o. Rydzyk i atmosfera zgęstniała. Zaczęła się krótka przepychanka słowna. / Ojciec Rydzyk w Sejmie do KRRiT 2014-10-23Gazeta.pl ...
Osobiście podejrzewam nawet, że Adolf Hitler mordując Żydów, tego swojego, ... ustalonego przez siebie "prawa" przestrzegał. - A zaczynał je chyba stanowić tak, jak "koalicja" teraz.
Przemówienie Bronisława "Ciupagi" Komorowskiego na Podhalu:
Polska to jest wielka rodzina, a w rodzinie, jak w rodzinie. Bywa i taki, co przyjdzie na święta napity. Bywa i tak, że przyjdzie z nieumytymi nogami, albo rękami. W kaloszach wejdzie na cudze święto. Tak się zdarza.
Ale trzeba się kochać w rodzinie. Trzeba w rodzinie zawsze zgody, ... nawet właśnie z takimi przedstawicielami własnej rodziny.
Chcę serdecznie podziękować wszystkim, którzy zechcieli przyjść tutej na rynek w Nowym Targu, i spotkać się w imię zgody i bezpieczeństwa. Nie zawsze jest łatwo o zgodę, wszyscy to wiemy!
W każdej rodzinie, w każdym sąsiedztwie. W każdej społeczności lokalnej bywa różnie. Bywają tacy, którzy chcą zgody, bywają tacy, którzy się dobrze czują przy braku zgody. Ale nas jest więcej.
Ludzi, którzy chcą w Polsce zgody jest wielu, ... i dlatego wygramy te zbliżające się wybory. Wygrają ci, którzy chcą Polski zgodnej i bezpiecznej. Bo każdy normalny człowiek, każdy który kocha swoją Ojczyznę, który kocha swoją rodzinę, który kocha swoją miejscowość, chce zgody, i chce bezpieczeństwa. Serdecznie chcę podziękować za symboliczne prezenty. Bo one są złożone na ręce gazdy tego państwa.
A z gazdą, jak z gazdą. musi mieć w kieszeni i cukierki dla dzieci, ...ale czasami przyda się ciupaga(?). Przyda się ciupaga (?). Byle stosować to z umiarem (?). Byle stosować to nie za szybko(?). By najpierw użyć perswazji. Najpierw prosić o zgodę. A jak trzeba, no to trzeba (?) - Trudno. - Chciałem serdecznie podziękować za góralską ciupagę.
"3 x Zgoda!" - Bo jak nie, to "Mr.Bronek & Dr.Ewa" wyślą na nas czołgi! ***
*** Niezalezna.pl:/ "Cichaczem rząd wprowadza nowe prawo. Rozwiążą zgromadzenie za... okrzyki przeciwko władzy": Po cichu koalicja rządowa przegłosowała nowelizację ustawy o zgromadzeniach publicznych. Według nowego prawa będzie można rozwiązać zgromadzenie w powodu ... okrzyków przeciwko władzy.
Niektóre zapisy ustawy są tak absurdalne, że posłowie opozycji mówią, że są one rodem z minionej epoki komunistycznej. W prorządowych media cisza na ten temat.
Okazuje się, że wszystkie próby wykreślenia z treści ustawy najbardziej kontrowersyjnych i absurdalnych przepisów nie odniosły skutku i nowe przepisy o zgromadzeniach zostały przyjęte w forsowanym przez rząd kształcie.
W zeszłym tygodniu w głosowaniu wzięło udział 442 posłów. Za przyjęciem ustawy głosowało 285 (z PO, PSL, SLD oraz partii Palikota). Przeciw głosowało 146 posłów (głównie z PiS i Zjednoczonej Prawicy). Od głosu wstrzymało się 11 parlamentarzystów. W treści ustawy wprowadzono rozróżnienie zgromadzeń publicznych na dwie grupy:
zgromadzenie stacjonarne oraz zgromadzenie zwoływane spontanicznie.
Pełną treść ustawy można przeczytać TUTAJ
W czasie debaty przed głosowaniem politycy Prawa i Sprawiedliwości alarmowali, że treść ustawy dopuszcza możliwość rozwiązywania zgromadzeń publicznych pod pretekstem absurdalnych zarzutów.
Tak szeroko rozumiane przepisy karne dotyczące zarówno Kodeksu wykroczeń, jak i Kodeksu karnego, to zbyt daleko idąca ingerencja w prawa obywatelskie. (…) Przepis proponowany przez rząd daje takie możliwości, aby rozwiązywać zgromadzenia chociażby z tego względu, że wznoszone są na nich okrzyki przeciwko władzy, że wyrażane jest głośno niezadowolenie – czy to w postaci okrzyków, czy transparentów – przestrzega Jacek Sasin.
Poseł PiS zwrócił uwagę, że w polskim prawie cały czas są przepisy, które dopuszczają karanie za krytykę władzy.
W dalszym ciągu w polskim prawie są przepisy, które mówią, że lżenie władzy jest przestępstwem. Szanowni państwo, nie idźmy tą drogą którą mamy – mam nadzieję – za sobą, z minionej epoki komunistycznej – przestrzegał z mównicy sejmowej Sasin.