Wędrówka do europejskiego marzenia zaczęła się od doświadczenia wojny, Holocaustu i komunizmu, dlatego nie ma powrotu do punktu wyjścia - mówił Donald Tusk podczas szczytu szefów parlamentów UE, w kwietniu 2012 roku. - Czy zapowiedał tym samym potrzebę "muzułmańskiej inwazji", mającej rozmydlić narodowe kraje Uni, aby za pomocą multi-kulti, stworzyć i scementować nową, zintegrowaną Europę?
Lecha Kaczyńskiego w 91. rocznicę odzyskania niepodległości.
>> Jednocząca Europa stoi też przed wielkim eksperymentem,
>> wkrótce wejdzie w życie Traktat Lizboński.
>> Jeżeli będzie on rozumiany w sposób prawidłowy,
>> to będzie postęp, to będzie sukces dla Europy,
>> ale także i dla naszego kraju.
>> Ale dobra interpretacja to interpretacja taka,
>> która mówi, że Unia jest związkiem państw,
>> ścisłym, ale ścisłym związkiem państw niepodległych,
>> o odrębnej tożsamości, historii,
>> a w znacznym zakresie także polityce.
NIE FEDERACJI / UNII NIEPODLEGŁYCH PAŃSTW
10.04.10 zginął człowiek, dla którego suwerenność była "nieprzekraczalną granicą", zginął człowiek broniący naszej suwerenności - polskiej racji stanu. >>> http://kacpro.blogspot.com/2013/11/smiejcie-sie-100410-to-pryszcz-pieko.html
20.04.2012 Szczyt szefów parlamentów UE / Donald Tusk: Wędrówka do europejskiego marzenia zaczęła się od doświadczenia wojny, Holocaustu i komunizmu, dlatego nie ma powrotu do punktu wyjścia - mówił wtedy Donald Tusk.
Powiada się dziś, że integracja europejska jest zbyt zaawansowana, aby móc pozostawić niektóre sprawy wyłącznie w gestii poszczególnych państw. Jednocześnie mówimy, że ta integracja jest za mało zaawansowana, by można te uprawnienia państwom odebrać - mówił Tusk.
- To jest fundamentalny dylemat polityczny przed jakim stoją dzisiaj wszystkie narody Europy - zaznaczył. Jak dodał szef rządu, dziś jest to przedmiot ważnego sporu, który toczy się w UE na dwóch płaszczyznach: między państwami i w obrębie każdego kraju.
Dylemat ten przekłada się również na inne konkretne pytanie: czy wszystkie problemy UE może rozwiązać jeden wspólny rynek, czy też "niezbędnym dopełnieniem takiego rynku nie powinna być znacznie dalej idąca integracja polityczna". - To pytanie: ile rządów Europy w każdym z naszych krajów staje się pytaniem palącym. Dlatego ten spór widoczny jest na każdym poziomie, w każdym z krajów Europy. To spór między federalistami a suwerenistami- zaznaczył Tusk.
Kolejnym - zdaniem premiera - dylematem jest jak rozwijać projekt europejski.
- Czy powinniśmy postępować jak dotychczas, krok po kroku, ostrożnie, powoli, tworząc instytucje i mechanizmy współdziałania, które otwierają nowe etapy integracji, czyli iść drogą wytyczoną przez Monneta, czy też powinniśmy dokonać wielkiego skoku, bowiem silne unie polityczne powstają tylko gwałtownie, na zasadzie "wielkiego wybuchu", w okresach skrajnego kryzysu - podkreślał Tusk. / Źródło Wprost.pl "Tusk: Europa nie może stać w miejscu"
Myślę, że warto się zastanowić nad tym, czy ten "wielki skok" i "skrajny kryzys",którego jesteśmy obecnie świadkami, tak naprawdę wywołany polityką samej Unii Europejskiej, Angeli Merkel i Niemiec, o przyjmowaniu wszystkich uchodźców, którzy chcą do nas przyjść, oraz próba narzucenia ich relokacji wszystkim krajom unijnym, jest tym "wielkim wybuchem",który w "okresie skrajnego kryzysu" ma scementować Unię Europejską , rozmydlając najpierw jej tkankę narodową poszczególnych krajów składowych, na rzecz mieszaniny multi-kulti, którą w sporze z suwerenistami oferują federaliści.
Moim zdaniem, to, czego jesteśmy świadkami w wyniku muzułmańskiej inwazji na Europę, jest wynikiem szczytu szefów parlamentów Uni Europejskich, ... i zakulisowego spisku, któregozadaniem jest wywrócenie idei państwa narodowych, i suwerenistów, dokładnie do góry nogami. >>>> http://kacpro.blogspot.com/2013/11/smiejcie-sie-100410-to-pryszcz-pieko.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz