Komorowski:  Polska to jest wielka rodzina, a w rodzinie, jak w rodzinie. Bywa i taki, co przyjdzie na święta napity. Bywa i tak, że przyjdzie z nieumytymi nogami, albo rękami. W kaloszach wejdzie na cudze święto. Tak się zdarza. Ale trzeba się kochać w rodzinie. Trzeba w rodzinie zawsze zgody, ... nawet właśnie z takimi przedstawicielami własnej rodziny.
 
Chcę serdecznie podziękować wszystkim, którzy zechcieli przyjść tutej na rynek w Nowym Targu, i spotkać się w imię zgody i bezpieczeństwa. Nie zawsze jest łatwo o zgodę, wszyscy to wiemy! W każdej rodzinie, w każdym sąsiedztwie. W każdej społeczności lokalnej bywa różnie. Bywają tacy, którzy chcą zgody, bywają tacy, którzy się dobrze czują przy braku zgody. Ale nas jest więcej (?).
 
Ludzi, którzy chcą w Polsce zgody jest wielu, ... i dlatego wygramy te zbliżające się wybory. Wygrają ci, którzy chcą Polski zgodnej i bezpiecznej. Bo każdy normalny człowiek, każdy który kocha swoją Ojczyznę, który kocha swoją rodzinę, który kocha swoją miejscowość, chce zgody, i chce bezpieczeństwa.Serdecznie chcę podziękować za symboliczne prezenty. Bo one są złożone na ręce gazdy tego państwa (?).
 
A z gazdą, jak z gazdą. musi mieć w kieszeni i cukierki dla dzieci, ... ale czasami przyda się ciupaga (?). Przyda się ciupaga (?). Byle stosować to z umiarem (?). Byle stosować to nie za szybko (?).  By najpierw użyć perswazji.  Najpierw prosić o zgodę. A jak trzeba, no to trzeba (?).   -  Trudno.  -  Chciałem serdecznie podziękować za góralską ciupagę.