środa, 7 października 2015

Obywatelstwo dla imigrantów: Czy PiS, i prezydent Duda zmienią decyzję PO w/s szybkiego nadawania obywatelstwa imigrantom?

 
Jeśli PiS, i Prezydent Andrzej Duda, tego nie zmienią, dojdzie do sytuacji że MOSSAD będzie weryfikował uchodźców, czyli to, kto może zostać obywatelem Polski!




Czy PiS i Prezydent Andrzej Duda zamierzają zmienić, a jeśli tak to jak zamierzają zmienić prawo przyznawania w Polsce obywatelstwa polskiego uchodźcom, i nielegalnym imigrantom, w świetle prób narzucenia nam, przez Niemcy i Francję, stałego napływu tzw. uchodźców, dokonujących inwazji na Europę?  

Już w 2009 roku Platforma Obywatelska z PSL przyznała im prawo do polskiego obywatelstwa, wynikające tylko z faktu zamieszkania w Polsce. - Nie potrzebują nawet znać polskiego języka.
 
Czy Prezydent Duda, i Prawo i Sprawiedliwość chce po wyborach wywalczyć w (jeszcze) polskim Sejmie zmiany, na walce z którymi, i z przyczyny których, poległ być może Prezydent Lech Kaczyński. - Pytanie, i sugestia, jest jak najbardziej na miejscu, biorąc za podstawę bliski okres czasowy, dzielący "Katastrofę w Smoleńsku" od uchwalenia zmian w "Ustawie o obywatelstwie polskim", i inne fakty mogące mieć związek ze sprawą.

PiS POZWALA SIĘ WCIĄAĆ W TEMATY ZASTĘPCZE NA KTÓRYCH TRACI, POWINIEN SIĘ KONCENTROWAĆ NA UCHODŹCACH, BO TO ONI SĄ "OSIĄ" TYCH WYBORÓW 

Koalicja PO-PSL powinna się tłumaczyć ze swoich działań, tych obecnych, i tych sprzed 5 lat, gdy de facto nadawała obywatelstwo polskie obecnym uchodźcom dokonującym inwazji na Europę.   /   PODAJ DALEJ >>>  http://zonacezara.blogspot.com/2015/10/obywatelstwo-dla-imigrantow-czy-pis-i.html
 


o

*** "w związku z polskim pochodzeniem"  <<<   ten zwrot oznacza dzieci i wnuczków Żydów z Izraela, którzy opuścili Polskę w 1948, i w 1968 roku, aby tworzyć państwo Izrael. Obecnie jesteśmy w fazie ich powrotu do Polski, ... a uchodźcy robią jako zasłona dymna.


Dnia 02.04.09 roku koalicja PO-PSL uchwaliła zmiany w restrykcyjnej jak dotąd "Ustawie o obywatelstwie polskim", zmieniając zasady przyznawania obywatelstwa polskiego
 
Ówczesny Prezydent Lech Kaczyński w uchwalonych przez koalicję rządzącą zmianach dostrzegając swego rodzaju "dewaluację" swoich uprawnień, w procedurze "wyjątkowości" nadawania obywatelstwa polskiego osobom nie będącym Polakami, i skierował kwestionowane przez siebie paragrafy uchwalonych  zmian w "Ustawie o obywatelstwie polskim" do Trybunału Konstytucyjnego.  -  Stało się to dnia ........ , na .... miesięcy przed zamachem na polską delegację zmierzającą do Katynia, w której zginął Lech Kaczyński.
 
30.04.2009 ROK:  "W uzasadnieniu wniosku do TK Lech Kaczyński podkreśla(ł), że w myśl konstytucji to prezydent nadaje obywatelstwo polskie i wyraża zgodę na zrzeczenie się go, a dotychczasowe przepisy umożliwiają wojewodzie uznanie cudzoziemca za obywatela polskiego tylko w dwóch przypadkach.

Te dwa wyjątki dotyczą sytuacji, gdy cudzoziemiec jest bezpaństwowcem i mieszka w Polsce co najmniej 5 lat na podstawie zezwolenia na osiedlenie się lub gdy poślubił Polkę lub Polaka, małżeństwo trwa co najmniej 3 lata, a cudzoziemiec ma zezwolenie na osiedlenie się w Polsce.
 
Tymczasem zaskarżona ustawa rozszerza liczbę przypadków, w których możliwe jest uznanie za obywatela polskiego.
 
Zgodnie z ustawą, wojewoda mógłby uznać za obywatela polskiego cudzoziemca, który mieszka w Polsce od co najmniej 2 lat na podstawie zezwolenia na osiedlenie się, jeśli jest bezpaństwowcem, lub ma status uchodźcy, lub od co najmniej 3 lat jest w związku małżeńskim z Polką lub Polakiem, lub też zezwolenie na osiedlenie się uzyskał "w związku z polskim pochodzeniem". / Źródło: Prawo.GazetaPrawna.pl "Prezydent zaskarżył do TK ustawę o obywatelstwie polskim
 
Zwróćmy uwagę na ten fragment: "jeśli jest bezpaństwowcem, lub ma status uchodźcy"   ,  bo ta zmiana ma bezpośredni związek z  wydarzeniami, które właśnie się dzieją, ... i wygląda na to jakby były zaplanowane już w 2009 roku. -  Trzeba też dodać, że prawie dokładnie rok po tym wydarzeniu doszło do zamachu w Smoleńsku, gdzie przeciwnik nadawania obywatelstwa polskiego uchodźcom zginął w tragicznych okolicznościach.
 
Trybunał Konstytucyjny dnia 18 stycznia 2012 roku decyzją Kp5/09 , odrzucił zaskarżenie Lecha Kaczyńskiego , i uznał, że zaskarżone paragrafy wskazane przez Lecha Kaczyńskiego są zgodne z Konstytucją, stwierdzając zarazem wuzasadnieniu, że być może, warunki jakie musi spełnić kandydat na obywatela Polski są zbyt niskie, i powinny być inne niż uchwalone przez Sejm (czyli koalicję PO-PSL), sprawa ta nie była jednak tematem rozprawy, w związku z czym Trybunał Konstytucyjny do tego się w swoim wyroku nie odniósł.  -  Lech Kaczyński nie mógł wątku wskazanego przez Trybunał Konstytucyjny wnieść, użyć jako argumentu, ponieważ zginął w Smoleńsku. Nie zrobił też tego następny prezydent Bronisław Komorowski.

23 stycznia 2012 roku Gazeta.pl w artykule "Nasz obywatel multi-kulti" tak pisała o wyroku Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie: 

Rewolucyjna zmiana w przyznawaniu obywatelstwa polskiego. Nie będzie ono przywilejem, ale prawem, którego można dochodzić przed sądem. Tak zdecydował w środę Trybunał Konstytucyjny, który - przy sześciu zdaniach odrębnych - w pełnym składzie odrzucił skargę prezydenta Lecha Kaczyńskiego (podtrzymaną przez prezydenta Bronisława Komorowskiego) do ustawy o obywatelstwie polskim. Oprotestowana przez prezydentów ustawa wejdzie teraz w życie.

W trakcie rozprawy nad zaskarżoną przez Lecha Kaczyńskiego ustawą, która de facto w wyniku zmian stała się nie ustawą o obywatelstwie polskim, tylko "Ustawą o nadawaniu obywatelstwa polskiego", doszło do kuriozalnej sytuacji;
 
Przed Trybunałem Konstytucyjnym stawili się przedstawiciele marszałka Bronisława Komorowskiego, występujący z ramienia Sejmu, a więc uchwalającej ustawę koalicji PO-PSL, .... oraz przedstawiciele prezydenta Bronisława Komorowskiego, występujący z ramienia śp. Lecha Kaczyńskiego, zmarłego w wyniku, jak dotąd niewyjaśnionego zamachu na polską delegację w Smoleńsku, tzw. Katastrofie Smoleńskiej.
 
Pozostaje zagadką, dlaczego prezydent Bronisław Komorowski, w dniu rozprawy w/s zaskarżonej ustawy przed Trybunałem Konstytucyjnym, będący od 2010 roku prezydentem, nie wycofał po prostu zaskarżenia kwestionowanej przez Lecha Kaczyńskiego ustawy, choć mógł to zrobić, i całej "szopki" by nie było. - Nie zrobił tego, dlatego w związku z tym rodzą się pytania.
 
Biorąc pod uwagę fakt, że do rozprawy nad zaskarżoną ustawą doszło  3 lata od jej uchwalenia, 3 od jej zaskarżenia prze Lecha Kaczyńskiegoi 3  lata i miesięcy od zamachu w Smoleńsku, i  3 od wyboru Bronisława komorowskiego na prezydenta Polski, można domniemywać, że koalicja PO-PSL być może celowo nie chciała, aby bezpośrednio po zamachu w Smoleńsku, sprawa ta znalazła się "na wokandzie", niejako w świetle reflektorów, w czasie, gdy zastanawiano się nad tym, że jeśli w Smoleńsku doszło do zamachu, to jaki mógł być jego motyw.  -  W ustalaniu takiego motywu zawsze bierze się pod uwagę sprawy bieżące.
 
Bronisław komorowski jako prezydent, który "wskoczył" na urząd w wyniku przedterminowych Wyborów Prezydenta 2010, nie chciał poprzez swoją personalną decyzję, być osobą, która zrzekła się dochodzenia sprawy, o którą na krótko przed śmiercią walczył śp. Prezydent Lech Kaczyński.
 
Gdyby rozprawa w sprawie zmiany "Ustawy o obywatelstwie polskim" odbyła się już w 2010 roku, na pewno znalazły by się osoby, które mogły by wiązać tą sprawę, z zamachem, a co za tym idzie, mogła by wiązać beneficjentów tej ustawy, z zamachem. - A tacy beneficjenci byli.
 
Sprawą uchwalenia zmian do ustawy o obywatelstwie polskim były osoby i organizacje chcące uchwalenia ustawy reprywatyzacyjnej w Polsce. - Zainteresowanie to wynikało z tego, że większości obywateli zagranicznych nie przysługują żadne rekompensaty za mienie (np> pożydowski). Nowa ustawa reprywatyzacyjna, jeszcze nie uchwalona, miałaby dotyczyć obywateli polskich, tak się ją reklamuje. - Obywateli polskich, a więci tych, którzy stali się nimi z mocy ustawy z 2009 roku. -  Tu warto zauważyć, że w uhwaleniem ustawy reprywatyzacyjnej, szacowanej na 65 miliardów dolarów, zainteresowany był bezpośrednio, i za nią lobbował, jescze w 2009 roku, marszałek Bronisław Komorowski, oraz Platforma Obywatelska. - Pamiętamy przecieki Wikileaks w tej sprawie.
 
Przyglądając się temu, co się dzieje obecnie zauważamy, że i w tym przypadku Bronisław Komorowski lobbował na rzecz przyjmowania imigrantów do polski. W związku z tym, warto się zastanowić, czy już wtedy, czyli w 2009 roku, koalicja PO-PSL przewidywała możliwość stałego napływu do Polski masy imigrantów, którym PO-PSL uchwalając zmianę w "Ustawie o obywatelstwie polskim", chciały stworzyć warunki do jego łatwego otrzymania.
 
Tutaj należy przypomnieć, że jak donosi prasa, za napływem imigrantów do Europy (a więc i Polski), stać mają tzw. "fundace harytatywne" finansowane przez George'a Sorosa, przyjacielowi Komorowskiego, który jeszcze nie tak dawno był przez niego dekorowany polskimi odznaczeniami państwowymi.
 
Tutaj rodzi się kolejne pytanie; Czy za uchwaleniem zmian w polskiej "Ustawie o obywatelstwie polskim" też stał Soros, zwolennik "społeczeństwa otwartego"? - Jeśli tak, to sprawa łatwego nadawania obywatelstwa wielkiej liczbie osób, wiąże się też ze sprawą prywatyzacji Lasów Państwowych, o której nie tak dawno było bardzo głośno. - Wszak duża liczba osadników potrzebuje nowych, niezasiedlonych terenów do osiedlenia. Sprzedane, następnie wykarczowane lasy, i uzyskana w ten sposób ziemia doskonale nadawała bys ię do celów osadniczych. - Czy w to "gra" koalicja PO-PSL, nie wyjaśniając nam szczegułów swoich decyzji?
 
Jakkolwiek by nie było, w wyniku uchwalonej przez koalicję PO-PSL ustawy o zmainie "Ustawy o obywatelstwie polskim" z 2009 roku, praktycznie każdy kto tego zapragnie ma prawo, prawo a nie przywilej, do otrzymania obywatelstwa polskiego. - Sprzyja temu założony w ustawie Platformy niski próg, jaki musi spełnić osoba chcąca otzrymać takie obywatelstwo. - Nie musi nawet znać języka, wystarczy, że spełni prawie tylko warunek czasowy legalnego zamieszkania na terenie polski, ... warunek, który zapewne spełni każdy przysyłany do polski imigrant, przysyłany do nas w ramach relokacji z innych krajów Europy, owładniętych falą napływu tzw. uchodźców.
 
Gdyby po terminie wymaganego uchwalonym prawem terminu, przebywająca w Polsce osoba miała problemy z uzyskaniem polskiego obywatelstwa, może dochodzić swojego prawa w sądzie, bo prawo takie, spełniającej warunki osobie przysługuje z mocy ustawy. - Mamy chyba najbardziej liberalne prawo przyznawania obywatelstwa na całym świecie, na dokładkę, obywatelom całego świata, każdemu, kto wsiądze w ponton, i przybije do naszych brzegów.
 
Stąd pytanie: Czy PiS i Prezydent Andrzej Duda zamierzają, a jeśli tak, to jak zamierzają zmienić prawo przyznawania w Polsce obywatelstwa polskiego w świetle prób narzucenia nam, przez Niemcy i Francję, stałego napływu imigrantów.
 
- Czy Prezydent Duda, i Prawo i Sprawiedliwośc chce po wyborach wywalczyć w (jescze) polskim Sejmie zmiany, na walce z którymi, i z przyczyny których, poległ być może Prezydent Lech Kaczyński. - Pytanie, i sugestia, jest jak najbardziej na miejscu, biorąc za podstawę bliski okres czasowy, dzielący "Katasrofę w Smoleńsku" od uchwalenia zmian w "Ustawie o obywatelstwie polskim", i inne fakty mogące mieć związek ze sprawą.

O

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2012-02-18 sygn. Kp 5/09

WYROK z dnia 18 stycznia 2012 r.   Sygn. akt Kp 5/09*  W imieniu Rzeczypospolitej Polskiej Trybunał Konstytucyjny w składzie: Andrzej Rzepliński ? przewodniczący Stanisław Biernat Zbigniew Cieślak Maria Gintowt-Jankowicz ? I sprawozdawca Mirosław Granat Wojciech Hermeliński Adam Jamróz Marek Kotlinowski Teresa Liszcz Małgorzata Pyziak-Szafnicka Stanisław Rymar Piotr Tuleja Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz ? II sprawozdawca Andrzej Wróbel Marek Zubik,  protokolant: Grażyna Szałygo,  >>> http://konstytucja.e-prawnik.pl/orzeczenia-trybunalu-konstytucyjnego/wyrokkp509.html

o


KLIKNIJ NA ZDJĘCIE ABY JE POWIĘKSZYĆ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz