sobota, 15 sierpnia 2015

Jarosławowi Kaczyńskiemu lepiej było by do twarzy z nickiem "Julisz Cezar"

Jedynym problemem jest fakt, że historyczny Juliusz Cezar został zamordowany.

Umarł "Ludwik XIII Jaruzelski", ... trwa walka o to, kto będzie "Ludwikiem XIV".  Czy będzie nim Jarosław Kaczyński? ... "Trzymam tciuki" , bo Paltforma Obywatelska jest "naszym wrzodem na dupie".  -  Najwyższy czas, aby Polacy zrozumieli, że są tą "dupą" która tego "wrzoda" wychodowała, i albo 25 października zdecydowanie go wyciśniemy, aż do "czystej krwi", albo "wrzód i nasza dupa"   zainfekuje się gangreną, która nas zabije.  -  "Wybór jest jeden: Albo My, ... albo ONI".   http://zonacezara.blogspot.com/2015/08/sensacyjna-ostatnia-rozmowa-jarosawa.html
 
 
„Na jaką Polskę mieliśmy szansę w ’89 roku”, czyli jaką Polskę wtedy "wywalczono"?
 
Nawet nazwa IIIRP  (podobno pomysł Wałęsy) jest oszustwem, bo matematycznie jałszuje historię, jakby PRL nie było, a on był, był III PRL błędnia nazywany IIIRP.  ....  i wydaje się, że w swoim "amoku" udowadnia to Tomasz Lis.
 
image
 
"Przedstawiciele władz komunistycznych organizowali obrady "okrągłego stołu", a jednocześnie przygotowywali cały szereg "zabezpieczeń", które miały im zapewnić utrzymanie się przy władzy. Nawet w przypadku, gdyby doszło do niekorzystnego zwrotu sytuacji politycznej.  Jednym z takich "bezpieczników" miało być utworzenie urzędu Prezydenta PRL, nieistniejącego w polskim systemie politycznym od 1952 r. 
 
Urzeczywistnienie tego planu było niemożliwe bez wprowadzenia zmian do konstytucji. Na podjęcie tego rodzaju zmiany musiała się zgodzić ta część opozycji, która uczestniczyła w rozmowach z komunistami i miała wziąć później udział w podziale władzy.
Komuniści bez problemu uzyskali akceptację dla swego pomysłu. Uzgodnili też z opozycją zakres władzy przyszłej głowy państwa. Obrady "okrągłego stołu" zakończyły się 5 kwietnia 1989 r. podpisaniem dokumentów, w tym tych odnoszących się do urzędu prezydenta."

http://nowahistoria.interia.pl/prl/news-stabilizacja-w-polsce-ma-kluczowe-znaczenie-jak-general-jaru,nId,1106705?parametr=embed_tyt_zdj_lead
 
Jarosławowi Kaczyńskiemu lepiej było by do twarzy z nickiem Julisz Cezar
 
Wataha 2012:  „Na jaką Polskę mieliśmy szansę w ’89 roku”. W dyskusji wzięli udział m.in.Janusz Śniadek, Sławomir Cenckiewicz, Krzysztof Wyszkowski oraz Teresa Bochwic. W jej trakcie padło wiele pytań dotyczących przyczyn obecnej sytuacji w kraju. Uczestnicy Watahy 2012 chcieli się też dowiedzieć, jakie były okoliczności tego, że to właśnie Lech Wałęsa zdecydował się kandydować na prezydenta.
 
Krzysztof Wyszkowski przyznał, że w 1989 roku to on namawiał Wałęsę, żeby kandydował, ponieważ Wojciech  Jaruzelski oświadczył, że jeśli kandydatem na prezydenta będzie Lech Wałęsa, to on zrzeknie się prezydentury. Krzysztof Wyszkowski podkreślił, że jedną z osób, które jako pierwsze wysunęły kandydaturę Lecha Wałęsy był właśnie Jaruzelski.
 
– To ja przekonałem Wałęsę żeby kandydował. Tak to było, wstyd przyznać. Wtedy prezydentem był Jaruzelski, a premierem Mazowiecki i oni chcieli rządzić cały czas. Czekały nas dziesięciolecia Jaruzelskiego. Cały ten układ był świetnie zorganizowany. Wydawało się, że to nie ruszy z miejsca. I wtedy z wielkim trudem udało mi się tego Wałęsę namówić żeby kandydował. Jarek Kaczyński to poparł i jakoś to wszystko ruszyło. Żeby było jeszcze gorzej, to powiem Państwu, że ja tego sam nie wymyśliłem. To podsunął mi gen. Jaruzelski   –   tłumaczył w trakcie dyskusji Krzysztof Wyszkowski. https://wzzw.wordpress.com/2012/07/21/wataha-2012-to-jaruzelski-popieral-walese/
 
image
 
W jak wielkim amoku jest Newsweek.pl portal Tomasza Lisa: Czy to już desperacja?
 
 „Na jaką Polskę mieliśmy szansę w ’89 roku”, czyli jaką Polskę wtedy "wywalczono"?
No właśnie, być może dzisiaj, w dniu rocznicy "Cudu nad Wisłą", który przegnał bolszewików, warto się zastanowić, czy w 1989 roku odzyskaliśmy wolność, czy też raczej PRL zszedł do podziemia,   ... a Państwo w którym żyjemy to nie III RP, ... tylko III PRL? -  I czy tym razem "POlszewików",  musimy przegnać  jeszcze raz? 
 
Prosta wiedza historyczna, którą całkiem niechcący posiadłem, i obserwacja rzeczywistości którą widać skłania mnie do przekonania, że kraj który wtwdy w 1989 roku wywalczono, nie jest, i nigdy nie był III RP, zawsze był i do dzisiaj jest III PRL.  -   Nawet nazwa IIIRP  (podobno pomysł Wałęsy) jest oszustwem, bo matematycznie jałszuje historię, jakby PRL nie było, a on był, był III PRL błędnia nazywany IIIRP.  ....  i wydaje się, że w swoim "amoku" udowadnia to Tomasz Lis.
 
22.06.2015 / Komentarz do słów Tomasza Lisa wPolityce.pl:    Lis od kilku dobrych tygodni zachowuje czujność rewolucyjną. A teraz, gdy Andrzej Duda wygrał wybory prezydenckie, a PiS zmierza po zwycięstwo w kolejnych wyborach, pan redaktor wpadł w prawdziwy amok, którym straszył już na swoich łamach.
Za chwilę może odbyć się aksamitny zamach na naszą konstytucję. Prezydent i premier, sprawujący teoretycznie pełnię władzy wykonawczej, będą w praktyce podwładnymi człowieka, który sprawując pełnię władzy, nie będzie za nią ponosił żadnej konstytucyjnej odpowiedzialności  —   czytamy.
Czegoś takiego, łącznie z podobną kumulacją władzy, nie było w Polsce od epoki Jaruzelskiego —   straszy(ł) Tomasz Lis w swoim wstępniaku na łamach „Newsweeka”.
Kaczyński, który wcześniej sprywatyzował PiS, teraz chce sprywatyzować polskie państwo. 
To wizja godna Ludwika XIV. Państwo to ja - będzie być może już za chwilę mógł powiedzieć Kaczyński. I nie będzie można z nim polemizować, bo prawdę powie. (…) Będzie panem i władcą. 
Ostatni to moment, by przypomnieć, że w PIS-owskim kabuki Duda i Szydło to tylko makijaż i maski. Prawdziwa twarz jest ta sama co zawsze.  -  Mając zapewnw na myśli "twarz" Jarosława Kaczyńkiego.
"Czegoś takiego, łącznie z podobną kumulacją władzy, nie było w Polsce od epoki Jaruzelskiego"?

Słowa Tomasza Lisa wyrażające obawę o to, jaką władzę zdobyć może Jarosław Kaczyński,  niechcący definiują  "epokę Jaruzelskiego".  - A znając definicję, nie jest trudno ustalić, w którym momencie histori ta "epoka Jaruzelskiego" istniała. 

Jedynym momentem w historii, i  karierze Jaruzelskiego, kiedy mógł sprawować władzę, jaką według Tomasza Lisa może zdobyć Jarosaw Kaczyński był okres od początku prezydentury Lecha Wałęsy, do końca swojego życia. (z przerwą na prezydenturę Lecha Kaczyńskiego). 

Tu przypomnijmy cytowane wcześniej słowa Krzysztofa Wyszkowskiego:

"To ja przekonałem Wałęsę żeby kandydował / ... / Żeby było jeszcze gorzej, to powiem Państwu, że ja tego sam nie wymyśliłem. To podsunął mi gen. Jaruzelski."
 
Umarł "Ludwik XIII Jaruzelski", ... trwa walka o to, kto będzie "Ludwikiem XIV".  Czy będzie nim Jarosław Kaczyński? ... "Trzymam tciuki" , bo Paltforma Obywatelska jest "wrzodem na dupie". 
Najwyższy czas, aby Polacy zrozumieli, że to są tą "dupą",  która tego "wrzoda" wychodowała, ... i albo 25 października zdecydowanie go wyciśniemy, aż do "czystej krwi", albo "wrzód i nasza dupa"  zainfekuje się gangreną, która nas zabije.  - Wybór jest jeden: "Albo My, ... albo ONI". 
 
* A jeśli o Ludwika IV chodzi? Myślę, że Jarosławowi Kaczyńskiemu lepiej było by do twarzy z nickiem "Julisz Cezar", ... w wieńcem z liści oliwnych na głowie.  /  Chociaż? ... Neron też był nazywany Cezarem.   -   Jedynym problemem jest to, że Juliusz Cezar został zamordowany.
 
 
BÓG - HONOR - OJCZYZNA /// MĄDROŚĆ, WŁADZA, ... i POTĘGA
 
      

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz